Juliusz Sokołowski, Jakub Certowicz, Jędrzej Sokołowski
Dzisiejsza dyskusja...
Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Pobierz link
Facebook
X
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Komentarze
Anonimowy pisze…
czemu tu nie ma komentarzy? Czy nikt nie ma nic do powiedzenia?
...jednak pofrunęło parę myśli niedokończonych w świat.
Przyszli. Powiedzieli. Poszli.
Cisza. ???
Anonimowy pisze…
Nie ma komentarzy, bo trudno komentowac trzy fotografie na blogu, jesli nie bylo sie na widocznym na nich spotkaniu. Pozostaje wrazenie, ze autorom nie chodzi o nic wiecej niz dzieleniu sie z nami markami uzytych tuszy, modelami sprzetu i gatunkow drewna ram. Gdzie jest tresc ktora potem wypelnili te ramy i mysli ktorymi wymieniali sie ze swiatem calkiem publicznie?
Chyba, ze wszystko jest tylko dla tych ktorzy byli tam i wtedy. Jesli tak, to szkpda.
Oddalony
Anonimowy pisze…
A kto był?
Anonimowy pisze…
Nie wiem kto był, ale idąc tropem autorów bloga można by napisać: Było 21 kobiet, 27 mężczyzn, 13% uczestników stało pod ścianami bo zabrakło dla nich miejsca na ławkach które wykonał Pan Janik w warsztacie oddalonym o 313 km od Torunia. Padło 18 tysięcy słów, z tego większość miała co najmniej 2 sylaby. Przeważały zdania złożone, w 34% czytane z kartek. etc. etc. Forma, rama, papier - zamiast treści, obrazu, słów.
I mój sarkazm dotyczy, co mocna podkreślam, bloga a nie wydarzenia, bo przy całej sympatii do autorów, o wydarzeniu informowali jakby wstydzili się treści.
Anonimowy pisze…
A nie jest tak, że od treści jest treść? Blog nie jest treścią. Treścią jest wystawa... A może gdyby tu było wszystko to wystawa byłaby zbędna?
Anonimowy pisze…
Zgadzam się! Od treści jest wystawa, ale jeśli ktoś nie może być na wystawie a pomimo to jest tej treści spragniony?
To jedynie mylne zrozumienie z mojej strony, że blog jest przedłużeniem wystawy, jej sieciową emanacją. A cała dotychczasowa treść rozwija się jak w dobrym scenariuszu, od pozornie nieważnych szczegółów do jakiejś kulminacji. Nie wziąłem pod uwagę, że to odrębny byt, pamiętnik dla osób które to robiły.
W najnowszym poście zamieszczamy fragment wystąpienia p. Marty Leśniakowskiej (na trzecim zdjęciu podczas odczytu między Juliuszem Sokołowski i Maciejem Miłobędzkim).
Komentarze
Czy nikt nie ma nic do powiedzenia?
...jednak pofrunęło parę myśli niedokończonych w świat.
Przyszli. Powiedzieli. Poszli.
Cisza.
???
Pozostaje wrazenie, ze autorom nie chodzi o nic wiecej niz dzieleniu sie z nami markami uzytych tuszy, modelami sprzetu i gatunkow drewna ram.
Gdzie jest tresc ktora potem wypelnili te ramy i mysli ktorymi wymieniali sie ze swiatem calkiem publicznie?
Chyba, ze wszystko jest tylko dla tych ktorzy byli tam i wtedy. Jesli tak, to szkpda.
Oddalony
Było 21 kobiet, 27 mężczyzn, 13% uczestników stało pod ścianami bo zabrakło dla nich miejsca na ławkach które wykonał Pan Janik w warsztacie oddalonym o 313 km od Torunia. Padło 18 tysięcy słów, z tego większość miała co najmniej 2 sylaby. Przeważały zdania złożone, w 34% czytane z kartek.
etc. etc.
Forma, rama, papier - zamiast treści, obrazu, słów.
I mój sarkazm dotyczy, co mocna podkreślam, bloga a nie wydarzenia, bo przy całej sympatii do autorów, o wydarzeniu informowali jakby wstydzili się treści.
Od treści jest wystawa, ale jeśli ktoś nie może być na wystawie a pomimo to jest tej treści spragniony?
To jedynie mylne zrozumienie z mojej strony, że blog jest przedłużeniem wystawy, jej sieciową emanacją. A cała dotychczasowa treść rozwija się jak w dobrym scenariuszu, od pozornie nieważnych szczegółów do jakiejś kulminacji.
Nie wziąłem pod uwagę, że to odrębny byt, pamiętnik dla osób które to robiły.
I to tyle.