30.10.08

Wracając do ostrości...




... której nie ma. Zapraszam do zapoznania się z trzema fragmentami zdjęcia. Cały plik zajmuje ponad 2 GB, wiec zamieszczam miniaturkę z zaznaczonymi fragmentami, które można zobaczyć w powiększeniu. Cały obraz składa z 8 strzałów z przystawki P45 (każdy 39 megapikseli) wykonanych Sinarem P z obiektywem Sinaron WE 55 mm. 

Fragmenty pokazują obiekty (teoretycznie) znajdujące się w tej samej odległości od płaszczyzny obiektywu. Przesłona między 11 a 16 (metodą prób i błędów wybrana jako najostrzejsza). Po kliknięciu pokaże się powiększenie.

Od rana...


... praca nad Topazem...

29.10.08

Beton...


... a na nim powiesimy zdjęcia betonu...

Etykiety: ,

Ostrość nie istnieje...


Ostrość w fotografii nie istnieje. Mimo, że początkowo takie stwierdzenie wydaje się przewrotne i nieprawdziwe, jeśli się zastanowimy okaże się oczywiste.

Zacznijmy od głębi ostrości. Mało kto pamięta, że z punktu widzenia fizycznego, niezerowa głębia ostrości nie istnieje. To, że po przymknięciu przesłony wszystko na zdjęciu jest ostre to tylko wrażenie. Płaszczyzna pełnej ostrości, jeśli w ogóle istnieje, to jej głębokość jest praktycznie zerowa.

Pracujemy nad zdjęciami, których rozdzielczość przekracza 400 milionów pikseli (czterysta). Daje to zupełnie inne spojrzenie na ostrość optyki i precyzje działania aparatów wielkoformatowych. Niebawem pokażemy kilka przykładów, które ilustrują poszukiwanie nieuchwytnej ostrości...


Dwa filmy...


28.10.08

Wielki format, wielkie pliki...

... i długie oczekiwanie. Tak wygląda praca Jakuba, głównego postproducenta zdjęć w tym projekcie. Na początku musiał uzbroić się w cierpliwość, gdyż wszystkie pliki pochodzą z cyfrowej przystawki P45. Montowanie ich w całość polegało głównie na obserwowaniu progressów. Po zamontowaniu dodatkowych 4GB ramu w MacuPro Jakuba, sytuacja wygląda dużo lepiej. W tym momencie materiał przekroczył 70GB, największy pojedyńczy plik waży 1,25 GB. Szykują się większe...

Na zdjęciu Jakub i fragment instrukcji montażu ramu w MacuPro (fot. Jed).

O kolorze...


... w zdjęciach czarnobiałych.
Od początku myślimy o efekcie końcowym. Robiąc zdjęcia i przygotowując je do druku, czyli podejmując niezliczoną ilość decyzji, zawsze skupiamy się na tym jak zostaną ostatecznie zaprezentowane. Dlatego dokonaliśmy dziś kilku pomiarów natężenia oświetlenia w sali wystawowej i jego temperatury barwowej. A można by pomyśleć, ze beton zawsze jest szary, a czarno-białe zdjęcie nie ma koloru...

Etykiety: ,

Wizytacja





Zwiedziliśmy dokładnie miejsce ekspozycji. Oprowadził nas Maciej Miłobędzki (na zdjęciu z Juliuszem Sokołowskim).

Etykiety:

27.10.08

Jeszcze raz o...


... partnerach, pomysłodawcach... O architektach. Jeśli rysujemy plan urbanistyczny, to myślimy o nim w pewnych kategoriach literackich. Na przykład rysujemy coś na kształt i podobieństwo ulicy Francuskiej na Saskiej Kępie, albo Krakowskiego Przedmieścia, albo placu Słonecznego na Żoliborzu w Warszawie. Nie chodzi mi o jakość, ale o treść literacką, o wyobrażenie fragmentu miasta, odwołanie się do nastroju miejsca. Słowa te wypowiedziane dwadzieśćia lat temu przez Jerzego Szczepanika - Dzikowskiego w wywiadzie dla "Architektury" - pozostały dla architektów z biura JEMS aktualne do dziś. Z tą jednak różnicą, że projektowane przez nich w latach osiemdziesiątych domy nawiązywały do architektury przełomu XIX i XX wieku, obecnie zaś kojarzą się przede wszystkim z formami warszawskiego międzywojnia - wyrażanymi we współczesny i zaawansowany technicznie sposób.

Ewa P. Porębska "9/9, JEMS Architekci, Muzeum Architektury Wrocław 2007"


Również na początek...

... o autorze. Juliusz Sokołowski (1958), fotograf, polonista, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego (dyplom 1982). Założyciel koalicji Latarnik, komisarz Festiwalu Fotografii Czarno-Białej w Zakopane-Warszawa w 2002, od 1996 roku prowadzi autorski warsztat fotograficzny w Instytucie Kultury Polskiej UW. Od lat jest cenionym współpracownikiem pism o designie i architekturze wnętrz (Dobre Wnętrze, Elle Decoration) oraz miesięcznika „Architektura-Murator”. W 2005 roku wraz z Marcinem Czechowiczem reprezentował polską fotografię podczas międzynarodowej wystawy architektury i fotografii Form and non-form. A selection of Central European Photography of Architecture w Luksemburgu.

Autor koncepcji i zdjęć do wielu książek, m. in. katalogu Powiększenie. Fotografia w czasach zgiełku (wyd. portal internetowy Latarnik, 2002) oraz albumów Adres (wyd. Latarnik I Dembud, 2004) i Antoni Rząsa. Prace (wraz z Magdaleną Ciszewską-Rząsą; wyd. Fundacja im. Antoniego Rząsy, portal internetowy Latarnik, 2004).

Aleksandra Stępnikowska / Architektura-Murator

Etykiety:

Na początek...


... o miejscu. Pawilon z betonu, szkła i kamienia na skwerze Hoovera w Warszawie, a w nim restauracja, kawiarnia i sala wystawowa umieszczona pod ziemią. Obiekt zaprojektowała pracownia JEMS - Architekci. Budowę zakończono w tym miesiącu.







Etykiety: